Nikt z założycieli FUNDACJI nie zamierzał powoływać żadnej formalnej organizacji dla promowania wiolonczelistów, ani też organizować międzynarodowego konkursu wiolonczelowego. Żaden z założycieli Fundacji nie ma doświadczenia w organizowaniu życia muzycznego, a tym bardziej w powoływaniu konkursów muzycznych. I właśnie dzięki temu mogliśmy utworzyć tę Fundację i zorganizować Pierwszy Międzynarodowy Konkurs Wiolonczelowy w Polsce. Wystarczyło nie wiedzieć, że jest to niemożliwe.
Wśród siedmiu założycieli Fundacji jest tylko dwoje muzyków, w tym tylko jeden wiolonczelista. Połączyło nas wspólne doświadczenie związane z obserwacją rozwoju talentu muzycznego wielu młodych ludzi od ich beztroskiego dzieciństwa do czasu, gdy muszą rozpocząć samodzielne życie artystyczne. Wiemy stąd jak bardzo kochają muzykę i ile ich to kosztuje wysiłku i wyrzeczeń, ażeby po kilkunastu latach studiów uzyskać status samodzielnego artysty. Ci wspaniali młodzi artyści nigdy się nie skarżą, że ciężko pracują bo jest to ich świadomy wybór. Oddali się sztuce całkowicie, pełni wiary, że my jej potrzebujemy i na nią czekamy. Nam, założycielom Fundacji, dostarczyli już ogromnie dużo wzruszeń i czujemy się ich dłużnikami. Wiemy jak bardzo potrzebują być słuchani, bo przecież tworzą sztukę właśnie dla nas. A iluż jest pośród nas takich, którzy całkiem po prostu nie wiedzą ile radości przynieść może słuchanie muzyki, którą ofiarowują ?
Towarzysząc muzykom od wielu lat wiemy jak bardzo są nieporadni w budowaniu
swojej kariery i jak łatwo mogą zaprzepaścić szansę na zrealizowanie swoich marzeń.
Żyjąc w idealistycznym świecie sztuki są częstokroć bezradni wobec otaczającego ich
realnego świata. Jako Fundacja chcemy działać na rzecz młodych artystów -
wiolonczelistów poprzez zbliżenie dwóch światów: trochę nierealnego świata sztuki, w
którym żyją na codzień oraz realnego świata tych, którzy świadomie bądź nieświadomie
tej sztuki potrzebują. Wzięliśmy pod opiekę wiolonczelistów nie dlatego, że przedkładamy
muzykę wiolonczelową ponad inne, ale dlatego, że poznaliśmy jej niezwykłe piękno i
zachwyciliśmy się nią dzięki wspaniałym młodym artystom, którzy poświęcili się
wiolonczeli.
Z przypadku, ale...
Powołując Konkurs Wiolonczelowy w czerwcu 1996 r., zaledwie w kilka dni po pojawieniu się takiej myśli, spotkaliśmy się z licznymi zapytaniami “komu potrzebny jest ten Konkurs ?” Jednakże pytań takich nie stawiali bynajmnej młodzi wolonczeliści, zarówno tegoroczni jak i przyszli Uczestnicy tego Konkursu. My nie odpowiemy na to pytanie, wystarczy zapytać Uczestników.
W myśl zamierzeń Fundacji, Konkurs jest jedynie środkiem dla osiągnięcia celu, którym jest wyprowadzenie młodych artystów z sal ćwiczeń w szkołach i uczelniach muzycznych i wprowadzenie ich na estrady sal koncertowych w Polsce i na świecie. Czyż istnieje lepszy sposób na osiągnięcie tego celu niż zaprezentowanie młodych artystów w prasie, radiu i w telewizji? A czy byłoby to możliwe bez powołania Konkursu? Nie traktujmy tego Konkursu jako współzawodnictwa młodych artystów, które ma wyłonić jednego zwycięzcę i odsunąć innych w cień tego najlepszego. Konkurs jest przede wszystkim spotkaniem wspaniałych młodych ludzi z wielu krajów, którzy bez niego nie mieliby szansy na wzajemne poznanie i współzawodnictwo z użyciem wyjątkowo niegroźnej broni: sztuki. Jesteśmy przekonani, że wzajemne kontakty wszystkich uczestników tego "Święta Wiolonczeli", tak grających jak i słuchaczy, służyć będą przez wiele lat promowaniu muzyki wiolonczelowej, a przede wszystkim wspaniałych artystów, którzy chcą nam przybliżać piękno tej muzyki.
Mamy też nadzieję, że ten Konkurs stworzy lepsze szanse kreowania sztuki wiolonczelowej nie tylko jego uczestnikom, ale licznej grupie młodych muzyków i pedagogów, którzy otrzymali wyjatkową szansę zetknięcia się nie tylko z młodymi wiolonczelistami występującymi na estradzie, ale też z wybitnymi artystami i pedagogami.